|
www.KonnaCafe.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rzekotka
Admin
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Milanówek, k.Wawy
|
Wysłany: Czw 7:28, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
horseheart napisał: | Wiecie moze czy w ktorejs fundacji brakuje wolontariuszy i czy jest mozliwosc pomagania bezinteresownie przy nawet glupim obrzadku tyle tylko, ze jest tam mozliwosc spania? |
Jak znam zaprzyjaźnione fundacje to wydaje mi się, że istnieje taka możliwość,tylko powinnaś jednak wcześniej się do tego zabrać. Większość Cię "przygarnie", ale jeśli już Cię znają i jesteś w ich "teamie". Dlatego najlepiej by było byś wcześniej się zorientowała, czy w Twojej okolicy są stajnie z takimi końmi (wysyłasz maila do danej fundacji i pytasz się - na stronach internetowych nie znajdziesz pełnego spisu). Przychodzisz co weekend albo raz na jakiś czas i trochę pomagasz. I na tej zasadzie w następne wakacje na pewno Cię przygarną
Szczególnie, że miniesz tę granicę 16 lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rzekotka
Admin
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Milanówek, k.Wawy
|
Wysłany: Czw 7:29, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Paulina napisał: | W galopie strasznie odchylam się do tyłu, lub siedzę w półsiadzie, nie mogę się tego oduczyć. Jak siedzieć "normalnie" |
Zależy jak długo jeździsz. Jeśli jeździsz raz w tygodniu od np.3 lat, to jest to wciąż bardzo krótko i jedyną radą jest po prostu jeździć dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronia
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:50, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję że się nikomu nie wcięłam w rozmowę A więc proszę was o poradę co mam zrobić. A mianowicie mam taki problem, że klacz którą dzierżawię wyrywa nogi przy czyszczeniu, jest nerwowa, lubi się odsuwać i kręcić w boksie przy siodłaniu oraz grzebie nogą. Ja robiłam tak że jeżeli trzymam nogę przy czyszczeniu a ona mi wyrywa to trzymam dopóki nie odpuści, i jeżeli odłoży beż kopania itd. na ziemię to puszczam i chwalę. Ale nie wiem czy to dobry sposób? Co do grzebania i kręcenia się to nie mam pojecia co robić , krzyczeć na nią nie chcę, bo jest wystarczająco zdenerwowana. Klacz ma 12 lat. Macie pomysły jak ją tego douczyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasaggowa
Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:33, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Klacz stosunkowo młoda - idzie oduczyć - Roniu.
Ja znałam taką klacz , szkółkowa , aktualnie stoi w boksie i tak będzie stać do końca życia , bo boją się już nawet ją wypuścić na padok . Mniejsza z tym.
Dobrze by było ją przywiązać.
Nawet w boksie.
Jeżeli nie jest MEGA złośliwa , przestraszona itd. to nie powinna zacząć ciebie przygniatać , więc przywiązanie = bezpieczne , sprawne obrządzenie.
A może ona po prostu nie ma chęci pracy ?
Może weź ją raz osiodłaj , ale tylko króciutko polonżuj , albo postepuj i pokłusuj . Dla rozluźnienia , nie dla pracy . To tak ok. 20 - 30 min., i do boksu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juksbryllandia
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:57, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A mój problem jest taki: jeżdżę konno tylko raz w tygodniu, tygodniowo spędzam w stajni max półtorej godziny. Zawsze z niecierpliwością czekam na jazdy. Powód jest prosty: jazda kosztuje 30zł za godzinę i jakbym jeździła np. 3 razy w tygodniu to by rodzice na mnie wydawali 90zł, a bracia są zazdrosni, że wydawają na mnie choćby 30 zł na dwa tygodnie. Chciałabym spędzać czas w stajni calymi dniami, nie tylko podczas jazdy, ale i podczas pomagania w stajni i na padoku oraz obserwować jazdy innych. Niestety stajnia jest dosyć daleko położona od domu, więc mama traci dużo benzyny. Gdybym miała jakieś wsparcie np. od rodziców-koniarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juksbryllandia
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:04, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
I mam jeszcze jeden problem... Rodzice zabraniają mi obozu jeździeckiego. Ani razu nie byłam. Zawsze mówili, że jestem za mała na takie cuda. Jak miałam 10 lat zrobiłam im taką awanturę o ten obóz, że parę razy krzyczałam "Nienawidzę was! Nikogo nigdy tak nienawidziwłam! Jesteście najgorszymi rodzicami świata!"
Sama spotkałam się z sytułacjami, że dziecko jedzie na obóz w wieku 8 lat. A ja mam 13 i jestem mała? Pomóżcie! Bo mam już dość rodziców, którzy nie są koniarzami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasaggowa
Dołączył: 16 Maj 2012
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:16, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
13 lat .
Ja w tym wieku już byłam 2 raz na obozie , miałam 2 czworoboki za sobą i zajeżdżanie 3 latek pode mną i uważam , że w tym wieku jest się dojrzałym psyhicznie i psycho fizycznie na tyle ,żeby jechać na obóz ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|